Autentyczna historia ukazującą powszechne niepokoje związane z kryzysem współczesnej rodziny. Jej bohaterami są zwykli ludzie, podobni do nas, bynajmniej nie psychopaci. A jednak. Wydarzenia, które mają swój początek po utracie szansy na nowe mieszkanie, prowadzą do rozpadu rodziny, a w rezultacie do tragedii. Historia opowiada o ludziach o pogłębionej świadomości, zdolnych do wielkich uczuć, próbujących odnaleźć właściwą drogę do realizacji swoich pragnień.

Polska odpowiedź na „Krwawą niedzielę” Paula Greengrassa. "Czarny Czwartek - Grudzień'70" Antoniego Krauze przypomina jedną z najmroczniejszych kart w historii PRL-u. W widowiskowym obrazie, przypominającym jedną z najmroczniejszych kart PRL-u, widzowie zobaczą m.in.wybitne kreacje Piotra Fronczewskiego w roli Zenona Kliszki, Wojciecha Pszoniaka w roli Władysława Gomułki, Piotra Garlickiego w roli Józefa Cyrankiewicza.

Ksiądz Adam (Andrzej Chyra) obejmuje nową parafię i organizuje ośrodek dla młodzieży niedostosowanej społecznie. Szybko przekonuje do siebie ludzi energią, charyzmą i otwartością. Przyjaźń z miejscowym outsiderem (w tej roli Mateusz Kościukiewicz) zmusi kapłana do zmierzenia się z własnymi problemami, przed którymi kiedyś uciekł w stan duchowny.

Jurek Kiler, niegdyś podejrzany o dokonanie licznych zabójstw, ale oczyszczony z zarzutów, stał się teraz... wielkim filantropem. Fundacja Kilera wspiera różne organizacje państwowe i grupy zawodowe, dzięki czemu były taksówkarz zaczyna obracać się w doborowym towarzystwie wysokich urzędników państwowych , nie wyłączając samego Prezydenta. Tymczasem dwaj gangsterzy - Siara i Lipski siedzą w więzieniu. Nie przeszkadza to jednak Siarze wynająć płatnego zabójcę, Szakala, by zgładzić Kilera.

Odrą dryfuje zmasakrowane ciało z pętlą u szyi i nóg. Po kilku dniach zostaje znalezione przez rybaków. Przerażające odkrycie zostaje nagłośnione przez media i trafia do wszystkich serwisów informacyjnych w kraju. Ofiarą okazuje się architekt Mariusz Roszewski, jednak winnych zbrodni nie udaje się odnaleźć i sprawa – z braku dowodów – trafia do policyjnego "archiwum X". Cztery lata później anonimowy donos wiąże zabójstwo Roszewskiego z fabułą powieści "Amok" autorstwa Krystiana Bali.